Młodych żołnierzy, którzy w 1914 roku - w siwych mundurach legionowych Komendanta Józefa Piłsudskiego i strzeleckim orłem na maciejówce - poszli do okopów, by mieczem wskrzesić Ojczyznę, dziesiątkowały nie tylko wraże kule, ale także epidemie chorób zakaźnych, m.in.: cholery, czerwonki, dyfterytu, tyfusu, gruźlicy. Ich śmiertelne żniwo było obfitsze od ran postrzałowych, o czym świadczą statystyki. U progu niepodległości, w latach 1918-1920 rozszalała się grypa hiszpanka. Nam, współcześnie żyjącym i zmagającym się z koronawirusem, jakżeby zapomnieć o największym polskim święcie narodowym. Przeto – mimo obostrzeń wynikających z aktualnej sytuacji epidemiologicznej i zachowując stosowne zasady - mieszkańcy Limanowej, skromnie, choć godnie, uczcili pamięć Bohaterów Walk o Niepodległą.
O godzinie 11.00 była sprawowana w Bazylice Msza Święta w intencji Ojczyzny. Równo w południe na limanowskim Rynku wybrzmiały dźwięki i śpiew Mazurka Dąbrowskiego. Władze Miasta Limanowa reprezentowali: Burmistrz pan Władysław Bieda oraz Przewodnicząca Rady Miasta pani Jolanta Juszkiewicz wraz z radnymi. Honorowa asystę wystawiły: Limanowskie Stowarzyszenie Historii Ożywionej Jabłoniec 1914 oraz Jednostka Strzelecka Nr 2402 Związku Strzeleckiego „Strzelec” z Limanowej. U stóp Pomników: Nieznanego Żołnierza oraz Komendanta Józefa Piłsudskiego delegacje złożyły wiązanki kwiatów i znicze. Wiązankę z biało-czerwonych kwiatów – od LSHO Jabłoniec 1914 oraz Stowarzyszenia Limanowianie w Stulecie Niepodległości - złożyli młodzi członkowie Grupy Rekonstrukcji Historycznych Stowarzyszenia Jabłoniec 1914.
Pośrodku, z mamą, Kacper, dzielny najmłodszy uczestnik tegorocznych obchodów.
Tekst i fotografie: Marek Sukiennik